powrót



parking przy schronisku Auronzo pod Tre Cime





zachód słońca przy dźwiękach dzwonków krów





około 4:30 ruszamy pod Cima Grande - nie jesteśmy pierwsi





Cimy od północnego wschodu





Filar Dibony (NE) Cima Grande, (IV+, 630m)
przed nami 3 zespoły, za nami kolejne - większość to przewodnicy z klientami
dopiero tutaj orientujemy się, że wybraliśmy zbyt łatwą i zbyt popularną drogę





mały tłum na stanowisku, jeden z lokalnych przewodników IVBV mija nas, krzyżując w niebezpieczny sposób linę z naszą i nic sobie nie robi z uwag Tomka





zespoły powyżej nas strącają kamienie, robi się niebezpiecznie...
przypominam sobię że w przewodniku (Mauro Bernardi - Najpiękniejsze drogi wspinaczkowe wokół Cortiny d'Ampezzo), z którego korzystamy była notka "jakość skały DOBRA" -
natomiast wszystkie wcześniejsze drogi które robiliśmy miały "jakość skały DOSKONAŁA"








Cima Piccola z lewej i jeden z klientów naszym filarze





gdzieś w połowie drogi zepoły się rozeszły, jedne przed nami, inne poniżej, można się spokojnie powspinać - dzisiaj ja prowadzę całość





Cima Piccola już poniżej nas





górna część drogi to wielkie rumowisko - bardziej wschodnia ściana niż filar





póła podszczytowa, potem był jeden zjazd i spacer do piku





Cima Grande - ikona Dolomitów zdobyta








Cima Grande di Lavaredo 2999m - panorama 360 stopni - kliknij aby powiększyć





niewiele niższa sąsiednia Cima Ovest (zachodnia)





Cima Ovest z imponującą północną ścianą (prawa krawędź)

















rozpoczynamy zejście





tłum klientów oczekuje na swoją kolej do zjazdu





na szczęście udaje nam się ich ominąć dzięki spotkanemu polskiemu zespołowi, z którym współpracujemy z zejściu





powrót drogą normalną to zawikłane zejście i kilka zjazdów









końcowy żleb pomiędzy Cimą Grande i Ovest





już na piargach





Cima Piccola





tłumnie odwiedzana ścieżka dookoła Cim - po 11 godzinach akcji górskiej wracamy na parking





widok na Cimy gdzieś z drogi - wracamy do Polski







powrót