ciepła herbata/kawa po mroźnej nocy w dolinie ![]() tutaj dowód że ciepło nie było ![]() cała ściana już w słońcu, ale ten snieg pod ścianą chyba już nie zejdzie do zimy nad nami Cihulov Pilier, czyli filar Małego Batyżowieckiego Szczytu ![]() na pierwszym wyciągu miałem troche problemów orientacyjnych, ważne jest to że dotarłem do właściwego miejsca na stanowisko po ścianą ustawiają sie dwa zespoły słowackie które będą nam deptać po piętach ![]() Szymon kończy pierwszy wyciąg ![]() skośna rysa w prawo i piękna ścianka powyżej (kluczowe miejsce drogi) na drugim wyciągu ![]() to już końcówka trzeciego wyciągu, ciekawy pionowy kominek, całkiem lity i dobrze asekurowalny, stanowisko wiszące z bloku wzmocnione friendami ten wyciąg zrobiliśmy niezgodnie z fototopo (droga nr 6) z tatry.nfo.sk, i prawdopodobnie niezgodnie ze schematem wygląda na to że zrobiłem wariant prostujący który był bardzo ciekawy i dość wymagający (V) ![]() Słowacy depczą nam po piętach, na szczęscie po tym wyciągu stwierdzili że jesteśmy za wolni i zjechali do podstawy ściany ![]() start czwartego wyciągu ![]() końcówka czwartego wyciągu, tu już wszystko zgodnie ze schematem ![]() piękna skośna rysa na gładkiej płycie (piąty wyciąg), jedno z najpiękniejszych miejsc na drodze ![]() Szymon kończy piąty wyciąg ![]() na szóstym wyciągu filar się kładzie, idziemy półtorej wyciągu - prawie na 60 metrów ![]() kolejne miejsce "do wyprostowania" niestety nie podejmuję wyzwania, droga idzie z prawej a nie tą efektowną ryską ![]() po szóstym "łączonym" wyciągu ![]() siódmy wyciąg tez prawie na 60m doprowadza nas na grań ![]() na grani ![]() idziemy z lotną na główny wierchołek, w tle Kaczy Szczyt, Zmarzły i grań Kończystej ![]() pomiędzy Małym i Wielkim Batyżowieckim Szczytem ![]() na szczycie ![]() niełatwe zejście granią, widoczne oblodzenia po północnej stronie ![]() poniżej sposób tak mniej więcej przeszliśmy drogę, z zaznaczonym stanowiskiem nr3 ponad pionowym kominkiem (nasz wariant) ![]() ![]() Filar Cihuli bardzo mi się podobał, mieliśmy haki ale dało by się bez nich obejść, bo droga jest lita i dobrze asekurowalna, wariant który zrobiłem na trzecim wyciągu ciekawy (pionowy komin) chociaż wiszenie na stanowisku powyżej mało wygodne zejście z Batyżowieckiego Szczytu z liną na lotnej, zgodnie z opisem WHP, najpierw po stronie Kaczej potem przewinięcie na Batyżowiecką (kopczyki pomagają), zejście z Zachodniej Batyżowieckiej Przełęczy wygląda stromo i krucho ale bardzo szybko dochodzi sie do piargów (kopczyki pomagają), nie polecam iść dalej granią na Wschodnią Batyżowiecką Przełęcz, ten fragment grani jest bardzo kruchy, mieliśmy tam małą przygodę - Szymon poleciał z blokiem, na szczęście asekuracja zadziałała i nic się nie stało, wróciliśmy na przełęcz Zachodnią i zeszliśmy bezproblemowo |