powrót



w trzeci dzień wiosny wybieramy sie w polskie Tatry Wysokie

















nasz pierwszy cel to Zawrat

















z Zawratu zjeżdżamy do 5ciu Stawów, dzięki wczesnej godzinie (okolo 11) trafiamy na idealny śnieg





podejście pod Szpiglasową









ze Szpiglasowej przełeczy jedziemy do Dolinki za Mnichem
śnieg jest paskudnie miękki, przy próbie skrętu wypina mi się narta i upadam w stromym terenie
naszczęście szybko zatrzymuję się w głębokim śniegu




na koniec podchodzimy na Wrota Chałubińskiego
tu ze względu na północną wystawę góra jest twarda
ja po upadku ze Szpiglasowej nie mam odwagi na skręty - zsuwam sie bokiem




do samego Moka jedziemy w miękkiej brei, narty zapadają się,
zjazd do stawu to prawdziwa walka

część zdjęć z tego wyjazdu pochodzi ze strony Dzikusa




prawie miesiąc później (22 IV) wybieram sie na Krywań
na dole śniegu nie ma już wcale





miejscami na szlak zwaliły sie drzewa





foki na trawie dają radę :)









nareszcie śnieg!





powyżej robi się stromo i foki zamieniamy na raki

















na szczycie łapią nas chmury, czekamy aż sie odsłonią





góra jest stroma i boję się wykonać pierwszy skręt
jadę w poprzek szerokim zboczem i na końcu obracam sie o 180 stopni
w końcu odważam się skręcić i dalsza jazda staję się prawdziwą przyjmnością





decydujemy sie zjechać do Wielkiego Krywańskiego Żlebu bo tam śnieg daje nadzieję na najdłuższy zjazd













nie wiedzieliśmy że żleb kończy sie uskokiem
uskok musimy ominąć wschodnim zboczem,
niestety jest tam powalony las, ponad godzinę walczymy przedzierając sie przez zwalone pnie








część zdjęć z tego wyjazdu pochodzi ze strony Krzysztofa




powrót