powrót
z Krakowa dojechalismy do Kals - miasteczka polozonego na poludnie od Grossglocknera,
nastepnie kreta gorska droga do parkingu przy Lucknerhaus na wys 1900m. Tam zabiwakowalismy

rano przywital nas piekny widok na nasza gore



sniegu jest malo, pogoda wiosenna



w schronisku Studlhuette na wys 2800m

nastepnego dnia kontynuujemy podejscie

na lodowcu Kodnitzkees pod poludniowa sciana Grossglocknera



dalsza czesc drogi prowadzi grania

im wyzej tym lepsze widoki

przy schornisku Adlersruhe 3454m, panorama 360 stopni

dookola morze gor





slady na lodowcu







nasz oddech na zestalony na szybach


ta trojwierzcholkowa gora to prawdopodobnie Monte Cristallo we wloskich Dolomitach

idziemy na szczyt: najpierw plaskim lodowcem, a nastepnie ramieniem wbijamy sie na gran



poczatkowa plytowa gran..

robi sie mocno eksponowana, dochodzimy do KleinGlocknera


Kleinglockner 3770m, panorama 360 stopni

rynna Palaviciniego - slynna droga lodowa w polnocnej scianie, opadajaca z przeleczy miedzy Glocknerami

najbardziej stromy odcinek przed szczytem

widok na Kleinglockner i przelecz zpod szczytu

nareszcie wierzcholek :)



Grossglockner 3798m, panorama 360 stopni


z dalszych gor Dolomity najbardziej przyciagaja uwage


niezwykle stroma turnia Teufelshorn

czas schodzic




strome odcinki pokonujemy zjazdami na linie, korzystajac ze stalych punktow asekuracyjnych


niby tak krotka trasa, a zajela prawie caly dzien



rano schodzimy do nizszego schroniska Studlhutte


silny wiatr utrudnia wedrowke

po dojsciu do schroniska, narciarze poszli na lodowiec, dziewczyny na spacer,
a ja z Mariuszem na pozioma gran Luisengrat, ktora prowadzi od schroniska pod poludniowo-zachodznia gran Grossglocknera: Studlgrat




niestety skala okazala sie krucha

zabraklo nam pol godziny do skonczenia grani, o zachodzie slonca musielismy zejsc na lodowiec



nastepnego dnia pogoda sie popsula, wiec nie zal bylo schodzic na dol
zdjecia Dominika z wyjazdu
powrót