powrót
droga do doliny Benasque prowadzi kanionem

wysiadam w miejscowości Eriste, skąd idę do schroniska Angel Orus
następnego dnia o świcie wychodzę aby zdobyć swój pierwszy trzytysięcznik - drugi szczyt Pirenejów: Pico Posets 3371m

ciekawe widowisko towarzyszy wschodzącemu słońcu



przechodzę obok ztromej turni w kszałcie zęba - Diente de Llardana

warstwy skalne układają sie w niesamowite kształty - całkiem jak rolada :)



drugi szczyt Pirenejów zdobyty :)
pogoda jest idealna, całkiem sporo ludzi dookoła









ze szczytu schodzę w kierunku zachodnim - w kotle widoczny jest jeden z nielicznych tu szczątkowych lodowców




na szlaku znajduję niewielką chatkę z kominkiem, ponieważ jestem zmęczony postanawiam zostać tu na noc


wieczorem dołączają jacyś hiszpanie, rozpalają w kominku, ja szybko idę spać
rankiem sporo chmur

okazało się że w wysokich partiach popruszył śnieg

schodzę do doliny Bal de Christau, aby przez przełęcz Puerto de Anes dostać sie na stronę francuską





wielkie sępy krążą nad głową



kolejny schron, tym razem już po francuskiej stronie

ponieważ jutro trzeba wracać do Madrytu, jeszcze dziś muszę wrócić na stronę hiszpańską
idę w kierunku przełęczy Puerto de Clarabide 2606m

tymczasem widoczność się psuje a rzadko wykopczykowana droga sprawia że nie mogę znaleźć przełęczy
po godzinnym błądzeniu pomagając sobie kompasem udaje mi się w końcu znaleźć przejście
po stronie hiszpańska ani śladu po mgle, schodzę do schroniska Estos
rano schodzę do Benasque







tak wygląda pirenejskie Zakopane - czyli Benasque




podnóża Pirenejów widziane przez szybę autokaru



powrót